Dzisiejszy świat zdominowany jest przez korporacje, których głównym celem jest osiąganie zysku i dbanie o interesy udziałowców. Ze względu na fakt, że polscy pracownicy dostarczają dobrej jakości usługi i stanowią relatywnie niski koszt dla firmy, od kilku lat w Polsce dynamicznie rozwijają się centra usług tzw. shared services. Biorąc pod uwagę, że usługi świadczone przez firmy o charakterze shared services mają charakter pomocniczy, a wszystkie skomplikowane procesy i tak wykonywane są przez jednostki macierzyste, to podstawowym czynnikiem kwalifikującym do zatrudnienia jest język angielski. W konsekwencji nie trudno jest pozyskać pracowników o wystarczających kwalifikacjach do wykonywania usług świadczonych w tych centrach usług. Problem zaczyna się wtedy, gdy ci młodzi i ambitni pracownicy zaczynają chcieć czegoś więcej. Nie tylko w aspekcie finansowym. Przede wszystkim chcą się rozwijać, zdobywać coraz większe doświadczenia i podejmować autonomiczne decyzje. Życie od deadlinu do deadlinu i od approvala do approvala, przestaje wystarczać… A pomysł na rozpoczęcie własnej firmy staje się coraz bardziej kuszący.
Franczyza wydaje się być bardzo dobrym rozwiązaniem tego problemu. Osoby, które przez kilka lat pracowały w korporacji, przyzwyczajone są do funkcjonowania w ramach ustalonej struktury i wypracowanych procesów. Własny biznes oznacza całkowity brak gotowych rozwiązań, dlatego właśnie franczyza wydaje się być bardzo dobrą opcją pośrednią. Z jednej strony daje stosunkowo dużą autonomię franczyzobiorcy na podejmowanie działań na określonym terenie, a z drugiej proponuje gotowe i sprawdzone pomysły na start oraz na dalszy rozwój biznesu.
W zależności od zainteresowań, pasji i budżetu inwestycyjnego warto poddać analizie następujące propozycje biznesowe: